abhanastasia beverly hillsanastasia beverly hills modern renaissancepaleta cienipaleta cieni w ciepłej tonacjirecenzjaswatch
Anastasia Beverly Hills Modern Renaissance
Czy warto ją mieć i o co tyle krzyku?
Anastasia Beverly Hills podbija rynek już od dawna. Paleta Modern Renaissance jest chyba ich największym hitem po produktach do brwi. W sieci huczało z każdej strony o tej palecie więc ugięłam się i zdecydowałam się zamówić.
Paleta ma piękną ciepłą kolorystykę, którą uwielbiam i ostatnio częśto sięgam po takie kolory.
Mamy tutaj wszystkie kolory potrzebne do wykonania pełnego makijażu oka zarówno w wersji dziennej i wieczorowej, a do 100% ideału brakuje tu czerni.
Cienie mają genialną pigmentacje. Wszystkie są dość miękkie i bardzo łatwo się nabierają na pędzel. Jedynie jeden cień Love Letter jest ciut bardziej suchy, ale pigmentacja jest równie dobra co możecie zobaczyć na swatchach, które idą po kolei tak jak w palecie.
Mogłoby się wydawać, że kolory to nic szczególnego, ale tą paletą się tak dobrze pracuje, że dla samej przyjemności, szybkości pracy warto ją mieć jeśli lubicie ciepłe makijaże.
Ja jestem szczerze zakochana w tej palecie i nie wyobrażam sobie abym jej nie miała.
Jedyne do czgo można się przyczepić to opakowanie, które z jednej strony jest przepiękne, a z drugiej już wiem jak ta paleta będzie wyglądała za kilka miesięcy :)
Paleta jest piękna, welurkowa z tłoczonym złotym logiem. Jednak wszstkie paproszki i pyłki się jej czepiają.
Niestety jeśli zaniedbamy tą paletę to szybko straci swój ładny wygląd.
Ja staram się o nią dbać, ale zrobię Wam porównanie za jakiś czas jak ją bardziej pomęczę :)
Już niedługo pokażę Wam kilka makijaży jakie można nią stworzyć choć możliwości i kombinacji jest wiele :)
Znacie tą paletkę?Jeśli jeszcze nie to zdecydowanie warto ją mieć w swoich zbiorach! Jest prześwietna!
FACEBOOK | INSTAGRAM | BLOGLOVIN
Paleta ma piękną ciepłą kolorystykę, którą uwielbiam i ostatnio częśto sięgam po takie kolory.
Mamy tutaj wszystkie kolory potrzebne do wykonania pełnego makijażu oka zarówno w wersji dziennej i wieczorowej, a do 100% ideału brakuje tu czerni.
Cienie mają genialną pigmentacje. Wszystkie są dość miękkie i bardzo łatwo się nabierają na pędzel. Jedynie jeden cień Love Letter jest ciut bardziej suchy, ale pigmentacja jest równie dobra co możecie zobaczyć na swatchach, które idą po kolei tak jak w palecie.
Mogłoby się wydawać, że kolory to nic szczególnego, ale tą paletą się tak dobrze pracuje, że dla samej przyjemności, szybkości pracy warto ją mieć jeśli lubicie ciepłe makijaże.
Ja jestem szczerze zakochana w tej palecie i nie wyobrażam sobie abym jej nie miała.
Jedyne do czgo można się przyczepić to opakowanie, które z jednej strony jest przepiękne, a z drugiej już wiem jak ta paleta będzie wyglądała za kilka miesięcy :)
Paleta jest piękna, welurkowa z tłoczonym złotym logiem. Jednak wszstkie paproszki i pyłki się jej czepiają.
Niestety jeśli zaniedbamy tą paletę to szybko straci swój ładny wygląd.
Ja staram się o nią dbać, ale zrobię Wam porównanie za jakiś czas jak ją bardziej pomęczę :)
Już niedługo pokażę Wam kilka makijaży jakie można nią stworzyć choć możliwości i kombinacji jest wiele :)
Znacie tą paletkę?Jeśli jeszcze nie to zdecydowanie warto ją mieć w swoich zbiorach! Jest prześwietna!
26 komentarze
Kolory ich intensywność na plus
OdpowiedzUsuńi pigmentacja ❤❤🤤
UsuńBardzo mi się podoba ta paleta. Cały czas zastanawiam się czy kupić te czy Sweet Peach z Too Faced.
OdpowiedzUsuńkup ta...Sweet jest slabiutko napigmentowana porownujac obie;)
UsuńKolory są cudne!:)
OdpowiedzUsuńto prwda sa super ❤
UsuńPaleta wygląda pięknie, jednak myślę, że połowy cieni bym nie używała. Ale te wpadające w róż/burgundy/bordo i złotko mmm - piękne <3
OdpowiedzUsuńuzywalaaaaabys;) one sie swietnie rozcieraja ze soba ;)
Usuń:D Haha tak mówisz? Lepiej mnie nie kuś ;P
UsuńAkurat jeśli chodzi o kolorówkę jestem totalną nogą, nie znam się na tym.. Może przypadkiem czasem mi coś wyjdzie. Cienie do powiek to dla mnie czarna magia. :-D Kiedyś się zawezmę i zacznę się uczyć. :-D Pozdrawiam serdecznie, obserwuje i zostaję na dłużej.
OdpowiedzUsuńno to zacznij od razu..nie ma co czekac;) wiesz jaka to zabawa super ❤
UsuńOch chciałoby się ją mieć !!!
OdpowiedzUsuńPigmentacja obłędna!.Cała paleta raczej nie dla mnie,nie potrafię używać róży w makijażu za to Ty z pewnością wpadniesz na jakiś genialny pomysł na ich wykorzystanie!
OdpowiedzUsuńJarają mnie te kosmetyki ale nie widze siebie w tych kolorkach :(
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na makijaże :) Podobają mi się jej ciepłe odcienie :) I ta pigmentacja...kiedyś ją sobie sprawie :)
OdpowiedzUsuńOch, cóż za piękność!
OdpowiedzUsuńTakie ciepłe odcienie niestety nie są dla mnie :P
OdpowiedzUsuńJa czekam aż ABH wejdzie do Sephory i pierwsze na co się rzucę to będę wychwalane produkty do brwi :)
OdpowiedzUsuńmyslisz ze bea w Sephora? ja mam pomadę do brwi i jest miłość :D
UsuńZastanawiałam się nad jej zakupem, potem weszła Subculture i tutaj pojawił się problem, bo w sieci krąży wiele nieprzyjemnych opinii + filmiki z osypującymi się cieniami, które brudzą welurowe opakowanie i mają małą wydajność. Mam mieszane uczucia co do tej marki. Jednak kolory obu paletek są fascynujące.
OdpowiedzUsuńSubculture mnie zupelnie nie kreci a ta jest genialna ;) z Subculture podlapali dobry temat na skandal, ale umowmy się...nikt nie wierci dziury w cieniach pedzlem ;)
UsuńPiękna jest ta paleta ;) Dla samej przyjemności patrzenia ;) Ja jako początkująca raczej bym na nią nie postawiła, ale jako prezent byłaby ok ;P
OdpowiedzUsuńOpakowanie piękne, ale rzeczywiście może być problematyczne nieco ;) Same cienie podobają mi się, ale niekoniecznie używałabym wszystkich kolorów
OdpowiedzUsuńnie mam, ale mogłabym mieć, a co! nie wiem czy pokochałabym wszystkie kolory, ale część na pewno tak.
OdpowiedzUsuńJest na mojej chciejliscie, ale niemoge sie zdecydowac na jedna ;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych jeśli nie ta najbardziej ulubiona :)
OdpowiedzUsuńWszyscy przyczepiają się do opakowania a wg mnie wbrew pozorom bardzo łatwo je utrzymać w czystości. Ja nie mam z tym absolutnie problemu i paleta po roku używania wygląda jak nowa. Nie wiem co trzeba robić, żeby mieć takie upaskudzone kosmetyki jak nieraz widzę na YT :P