Kobo regularnie wypuszcza kolekcje matowych pomadek i jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam. Bardzo lubię te pomadki do noszenia na codzień , bo nie wysuszają ust.
Nie są to klasyczne zastygające maty, ale przy dziennym makijżu nie oczekuję zabójczej trwałości.
Ta kolekcja ma opakowania czarne, matowe , bardzo proste. Bez zmian mamy zamknięcie na magnes dzięki czemu nie musimy się obawiać, że pomadka nam się odkręci czy otworzy w torebce.
Wiem, że to kolekcja wiosna/lato, ale są one nadal dostępne w sprzedaży, a kolory są bardzo uniwersalne.
Tu możecie zobaczyć poprzednie kolekcje matowych pomadek Kobo;
>>> KOBO Matte lips – matowe pomadki – Swatche
>>> KOBO Matte lips – matowe pomadki – Swatche cz.2
>>> KOBO Matte Lips - limitowana edycja
Zobaczcie same na swatchach - pomadki były świeżo nałożone przez co wydają się być bardziej satynowe.
421 Mandarine - Lekki brzoskwiniowy odcień.
422 Raspberry Kiss - dzienny różany odcień
423 Lychee Tree - cukierkowy odcień średniego różu
424 Night Butterfly - lekko szarawo/różowy odcień beżu. Dla mnie świetny dzienny odcień - idealny na nadchodzącą jesień
425 Glass of Wine - Winny odcień czerwieni. Piękny głęboki kolor.
Który kolor najbardziej Ci się podoba? Mi zdecydowanie Kobo 424 i jest to mój faworyt z kolekcji <3