Make Up For Ever Ultra HD Concealer - korektor pod oczy
Niedawno postanowiłam wzbogacić mój zestaw kosmetyków w nowości od Make Up For Ever i poczyniłam zakupy w sklepie Mokotowska58.
Mówię o tym bo produkty MUFE są dostępne również w Sephorach, ale
Mokotowska prowadzi program Backstage Card gdzie wizażyści mają 30%
zniżki na MUFE :)
Mało tego...do zamówienia dorzucili mi 2 cudowne miniaturki <3

Moje zamówienie składało się z dwóch najnowszych korektorów Ultra HD oraz podkładu z tej samej serii.
Zanim przejdę do recenzji korektorów to zobaczcie te cudne miniaturki. Pomadka mi roztopiła serce hehe :)
O tych cudakach i o podkłądzie będzie osobno, ale musiałam pokazać :)
Dzisiaj będzie o korektorach, o których było głośno w świecie YouTube zanim była premiera i jak tylko pojawiły się u nas w sklepie to tego samego dnia je zamówiłam. Niestety nie miałam możliwości sprawdzenia kolorów na żywo i kierowałam się jedynie swatchami. Wzięłam 2 kolory z myślą o sobie (jaśniejszy) i o klientkach (ciemniejszy).
Jeżeli miałyście styczność z podkładami HD MUFE to powiem Wam tyle, że Y31 idealnie pasuje do odcienia podkładu 120 sand.
Korektory były porównywane do Pro Longweara z MAC i coś w tym jest. Są one jednak nieco bardziej gęste niż PL(minimalna różnica), ale świetnie nadają się pod oczy nie wchodząc tak w załamania.
Posiadam 2 odcienie w tonacji żółtej : Y31 i Y33.
Na swatchach poniżej możecie zobaczyć porównanie z MAC pro longwear nc 20 - widać, że jest nieco rzadszy.
Myślę ,że zakupię jeszcze jeden kolor jaśniejszy :)
Korektor jest świetny, możemy uzyskać nim bardzo mocne krycie przy lekkiej formule. Powstał aby używać go właśnie w okolice oczu i tu spisuje się rewelacyjnie.
Jest zastygający jednak nie ściąga delikatnej skóry i jest komfortowy w noszeniu. Delikatnie możemy go przypudrować dla pewności, że się utrzyma, ale bez tego też świetnie sobie daje radę.
Opakowanie to wyciskana tubka, a na końcu jej jest okrągły "aplikator". Niby plastik, niby nieprzyjemnie, ale wizażyści i tak produkt wyciskają zwykle na dłoń lub na specjalne paletki do tego przeznaczone. Jednak jakbyśmy chciały używać go bezpośrednio pod oczy to ta zaokrąglona końcówka jest wygodna i nie sprawia żadnego dyskomfortu.
Zobaczcie jak prezentuje się w akcji. Zwykle pod oko daje mniej...tu coś miałam ciężką rękę i połowa produktu poszła pod drugie oko ;)
Jak widzicie wszystkie przebarwienia zniknęły.
Co o nim myślicie? Ja bardzo polubiłam....jak większość kosmetyków Make Up For Ever....trafiają w mój gust <3
Kupiłam jeszcze podkład Ultra HD, ale o nim będzie osobno, bo chcę go zestawić z poprzednią wersją HD :)
Znacie kosmetyki MUFE?
FACEBOOK | INSTAGRAM | BLOGLOVIN
Mało tego...do zamówienia dorzucili mi 2 cudowne miniaturki <3
Moje zamówienie składało się z dwóch najnowszych korektorów Ultra HD oraz podkładu z tej samej serii.
Zanim przejdę do recenzji korektorów to zobaczcie te cudne miniaturki. Pomadka mi roztopiła serce hehe :)
O tych cudakach i o podkłądzie będzie osobno, ale musiałam pokazać :)
Dzisiaj będzie o korektorach, o których było głośno w świecie YouTube zanim była premiera i jak tylko pojawiły się u nas w sklepie to tego samego dnia je zamówiłam. Niestety nie miałam możliwości sprawdzenia kolorów na żywo i kierowałam się jedynie swatchami. Wzięłam 2 kolory z myślą o sobie (jaśniejszy) i o klientkach (ciemniejszy).
Jeżeli miałyście styczność z podkładami HD MUFE to powiem Wam tyle, że Y31 idealnie pasuje do odcienia podkładu 120 sand.
Korektory były porównywane do Pro Longweara z MAC i coś w tym jest. Są one jednak nieco bardziej gęste niż PL(minimalna różnica), ale świetnie nadają się pod oczy nie wchodząc tak w załamania.
Posiadam 2 odcienie w tonacji żółtej : Y31 i Y33.
Na swatchach poniżej możecie zobaczyć porównanie z MAC pro longwear nc 20 - widać, że jest nieco rzadszy.
Myślę ,że zakupię jeszcze jeden kolor jaśniejszy :)
Korektor jest świetny, możemy uzyskać nim bardzo mocne krycie przy lekkiej formule. Powstał aby używać go właśnie w okolice oczu i tu spisuje się rewelacyjnie.
Jest zastygający jednak nie ściąga delikatnej skóry i jest komfortowy w noszeniu. Delikatnie możemy go przypudrować dla pewności, że się utrzyma, ale bez tego też świetnie sobie daje radę.
Opakowanie to wyciskana tubka, a na końcu jej jest okrągły "aplikator". Niby plastik, niby nieprzyjemnie, ale wizażyści i tak produkt wyciskają zwykle na dłoń lub na specjalne paletki do tego przeznaczone. Jednak jakbyśmy chciały używać go bezpośrednio pod oczy to ta zaokrąglona końcówka jest wygodna i nie sprawia żadnego dyskomfortu.
Zobaczcie jak prezentuje się w akcji. Zwykle pod oko daje mniej...tu coś miałam ciężką rękę i połowa produktu poszła pod drugie oko ;)
Jak widzicie wszystkie przebarwienia zniknęły.
Co o nim myślicie? Ja bardzo polubiłam....jak większość kosmetyków Make Up For Ever....trafiają w mój gust <3
Kupiłam jeszcze podkład Ultra HD, ale o nim będzie osobno, bo chcę go zestawić z poprzednią wersją HD :)
Znacie kosmetyki MUFE?
FACEBOOK | INSTAGRAM | BLOGLOVIN
2 komentarze
Niestety zawiodłam się na MUFE nr 4 cielisty, bo o ile swietnie kryje nie pasuje do mojej chłodnej cery - ma ciepły odcień, co mnie dziwi, bo na ekranie komputera to najjaśniejszy kolor i wydawał się mi chłodny i jaśniutki.
OdpowiedzUsuńa to chyba nie mówisz o tej serii korektorów, bo tu nie ma nr 4 :) może o tym full cover?
Usuń