Lily Lolo Clementine - mineralny róż do policzków
Witajcie kochane :)
Zaczniemy od różu ponieważ osobiście mam uzależnienie wielkie w kwesti wszelkich róży do policzków , szczególnie mineralnych.
Od różu wymagam przede wszystkim trwałości ponieważ nie mam czasu w ciągu dnia latać do toalety i poprawiać policzki. Róż Lily Lolo Clementine w tej kwestii mnie bardzo mile zaskoczył ponieważ spokojnie wytrzymywał na moich policzkach cały dzień.
Kolor mnie zachwycił .
Zanim się na niego zdecydowałam to szukałam swatchy na blogach i ten do mnie przemówił ponieważ lubię ciepłe , lekko koralowe odcienie a ten taki mi się wydawał.
Można nim uzyskać delikatny efekt ,ale wystarczy że dołożymy więcej warstw różu i otrzymamy mocne podkreślenie policzków.
Róż jest bardzo wydajny ponieważ wystarczy naprawdę mała ilość aby nadać ładny odcień naszej skórze.
Jest to odcień teoretycznie matowy jednak nie jest to płaski mat a bardziej satynowy .
Idealnie stapia się ze skórą. Trzaba naprawdę się postarać aby zrobić sobie nim krzywdę ;)
Nie potrafię znaleźć na niego ani jednego minusa ;)
W wielkim skrócie róż ten jest :
wydajny
trwały
mocno napigmentowany
a korzystanie z niego to sama przyjemność !!
Spotkałam się z opiniami , że kosmetyki mineralne są drogie.
Fakt..dać za róż ok 40 zł to jednak sporo ,ale nie zapominajmy , że róże mineralne to nie to samo co prasowane , które zużyjemy dużo szybciej.
Minerały są wydajne i spokojnie na ok rok czasu wystarczą nawet jeśli będzie to jedyny róż jaki się będzie używało więc 40 zl/ rok czasu to naprawdę nie jest wydatek :)
Poza tym mamy tutaj naturalne kosmetyki , które nie zaszkodzą nam a nawet mogą poprawić stan naszej skóry :)
POLECAM !!
Możecie go kupic TU
Buziaki
Candy
22 komentarze
Piękny kolor. Jak jeszcze do tego trwały, to już w ogóle przyjemnie
OdpowiedzUsuńto twoja wina.... nie używałam różu w ogóle a teraz... tak myślę że chyba minerały nie mogę się tak naprawdę zepsuć bo niby który ze składników wiesz coś może o tym? a jeszcze róże mineralne kurde teraz chce mieć je wszystkie :( i to pełnowymiarowe bo jak kupie to chyba na całe życie xD ale mam fazę na minerały teraz :( xD twoja wina wiesz jaki czuje wir w portfelu xD
OdpowiedzUsuńNo wg mnie mineraly są po prostu wieczne ;) ale producent musi okreslic w jakis sposob termin przydatnosci :)
UsuńMUUUSISZ je miec hehe :D
Kocham , kocham, kocham!!! ;D Wczoraj własnie przyleciało do mnie kolejne pudełeczko Ooh La La. To mój róż idealny, nigdy go nie zamienię :) (Mi starczył na 7 miesięcy, ale połowę odsypałam siostrze :D).
OdpowiedzUsuńnooo to chyba dobrze okreslilam czas zuzywania ;) eehhe
UsuńWygląda super:-)Ja narazie zamówiłam sampel pudru mineralnego i zobaczymy,a róż zachęca,tylko chyba wolałabym coś w różu,może się skuszę,bo mam rabat 10% do wykorzystania:-)
OdpowiedzUsuńno to moze ooh la la..on jest typowo rozowy :)
UsuńDokładnie, Ooh La La jest bardziej różowy, dość neutralny. Najbardziej różowy jest chyba Flushed (jest przy tym nieco chłodny).
Usuńja chce walsnie minerlany :)) piekny ten:)
OdpowiedzUsuńładnie sie prezentuje:)
OdpowiedzUsuńkolor cudowny - czaje się na róż z Lily Lolo i waham się między tym a Flushed :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze Ooh La La jest bardzo ciekawy hmmm ...
UsuńTeż mam Klementynkę ;-) jest boski i chyba wystarczy na całe życie moje i jeden dzień dłużej, bo tez mam słabość do róży ;-). Jest mega wydajny i nie da sie nim plamy zrobić.
OdpowiedzUsuńCandy pytanie o pędzelek? jakim nakładasz róże?
ja nakładam maestro 155 lub 130 :)
Usuńwydajne i pikne :)
kolor śliczny:)
OdpowiedzUsuńO mamuniu, co za zmiany! Aż myślałam, że pomyliłam bloga :D Uwielbiam bokeh, dlatego bardzo mi się podoba. Szkoda tylko Twoich oczu z poprzdiego nagłówka, były takie hipnotajzing :D
OdpowiedzUsuńciesze sie ze sie podoba ;)
UsuńJak ładnie u Ciebie
OdpowiedzUsuńA róż baaardzo mi się podoba!
Piękny jest ten róż :D I bardzo Ci pasuje!
OdpowiedzUsuńcudak :D
Usuńsuper wygląda na policzkach :D
OdpowiedzUsuńEfekt na policzku bardzo ładny :) A myślałam, że będzie za ciemny!
OdpowiedzUsuń