Witajcie kochane:)
Dziś przychodzę do Was z recenzją bronzera firmyLily Lolo , który zamówiłam sobie w próbce , żeby sprawdzić odcień :)
Powoli zaczynam znajomość z tą firmą i powiem , że miło jestem zaskoczona :)
Oczywiście ciężko stwierdzić czy na dłuższą mete będą mi pasować te kosmetyki , ale póki co lubimy się :)
Zamówiłam sobie próbkę bronzera i próbkę podkładu i szczerze zastanawiam się nad pełnowymiarowym pudrem.
Jest on bardziej suchy niż EDM z tego co zauważyłam po tak małej ilości , ale dobrze wygląda i pięknie kryje:)
Aleee ja tu przyszłam z bronzerem a piszę o pudrze heheh :P
wg producenta :
Bondi Bronze jest wolny od ostrych chemikaliów, nanocząsteczek, parabenów, chlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków, bezzapachowy i bez konserwantów
Jakie było moje zdziwienie jak otworzyłam to małe pudełeczko i moim oczom ukazał się perłowy bronzer...lekko mnie to zaskoczyło i podeszłam do niego z dużym dystansem...zupełnie niepotrzebnie !
Oczywiście nie doczytalam na stronie , że to bronzer lśniący hehe
Jak widzicie na swatchu na dłoni jest on mocno błyszczący ,perłowy .
Bronzer na twarzy wygląda ślicznie i z moim podkładem rozswietlającym stapia sie przez co nie widać jego własnego błysku :)
Na policzku użyłam dokładnie taką ilość jaka jest widoczna na pędzlu...ani więcej ani mniej .
Bronzer bardzo łatwo się rozciera , nie robi smug . Trzyma się na twarzy cały dzień.
Wydaje mi się , że pełnowymiarowe opakowanie starczy nam na baaaaaaaaaaaaaardzo dlugo.
Oto jak wygląda na mnie :)
Nie nakładałam go jak typowy bronzer bo myślałam ,że będzie zbyt widoczny jego blask ,ale jak widać nie jest :)
Buziaki
Candy
14 komentarze
Fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie sie prezentuje na twarzy :) Dobrze ze sie nie swieci tak jak na dloni ;)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na twarzy ;]
OdpowiedzUsuńnaturalnie :)
OdpowiedzUsuńwow! wyglada cudownie :)
OdpowiedzUsuńja od dawna marze o wyprobowaniu ich produktow, ale niestety... w ciemno nie kupie, bo sa za drogie. Zawsze musze najpierw sie przekonac, chociazby na odsypkach.
zapraszam do mnie :)
Fajnie na Tobie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda na twarzy :)
OdpowiedzUsuńMi się w Lily lolo nie podoba ta ich filozofia, ze pełnowymiarowy produkt zakupic musisz by mieć próbki... minus niestety niesamowity. Ale póki co jestem na etapie szukania właściwego podkładu, mam róże i cień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo naturalny efekt. ;) Super.
OdpowiedzUsuńOOO, pozytywne zaskoczenie. :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że da bardziej świecący efekt! Na swatchu mi się nie podoba, a na Twoim policzku już tak!
OdpowiedzUsuńMiałam próbki, bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńJa dostałam próbkę od Costasy taką jak Twoja ale niestety ja nie umiem się tym cudem umalować, dla mnie strasznie trudny w obsłudze. Zawsze nabiorę go za dużo i upaćkam się strasznie. Chyba jednak wolę bronzery prasowane.
OdpowiedzUsuńA ja go mam i jest mega perlowy a mam ciemniejsza skore niz Ty. Uwazam ze mozna kupic mike na kolorowce i mam to samo za 10 zl.
OdpowiedzUsuń